"Saturnin" - Jakub Małecki

 


Uwielbiam twórczość autora, uwielbiam jego przekaz i uwielbiam to, jak wydawać by się mogło błahe sprawy, codzienność potrafi ubrać w piękne i patetyczne słowa, które na długo pozostają w naszych myślach. To kolejna książka Pana Jakuba Małeckiego, którą można się delektować, którą chce się czytać jak najdłużej i zostawić ze sobą. Kolejna historia o życiu, o umieraniu i o więzach rodzinnych. Do tego w książkę "Saturnin" autor wplótł kawałek swojego własnego życiorysu, więc tym bardziej jest to dla mnie wyjątkowa i piękna książka.


"Saturnin" to historia młodego chłopaka, który wraca do rodzinnego domu w poszukiwaniu swojego dziadka. Będzie to jednak o wiele bardziej wartościowa podróż, która odkryje rodzinne tajemnice i pokaże, jak wyglądała przeszłość rodziny. Powoli odkrywane są przed nami kolejne karty, zdradzane są kolejne tajemnice, a my sami coraz mocniej łączymy się z rodziną oraz z samym Saturninem.


Dla mnie jest to kolejna obowiązkowa lektura od autora. Pełna refleksji, wzruszeń, przemyśleń i każąca nam chwilę przystanąć w tym pędzącym życiu. I z jednej strony jest to prosta i wydawać by się mogło banalna historia, a z drugiej niesie ze sobą ogromny i mocny przekaz. Ja jestem po raz kolejny oczarowana i po raz kolejny powtarzam - to trzeba przeczytać i zanurzyć się samemu w tych słowach i tej wyjątkowej opowieści.


"Wcierki rtęciowe i obcęgi" - Zofia Karaś

 


"Czym było oberwanie i jak należało je leczyć?
Jakie były najczęściej wykorzystywane metody przerywania ciąży?
Jak chłopi stosowali czopki?


Zofia Karaś w porywający i pełen humoru sposób opisuje swoje zmagania z praktyki lekarskiej prowadzonej na początku XX wieku. Przenosi nas do świata pełnego zabobonów, chorób wenerycznych, zabójczych zastrzyków, a także biedy i zbierającej bogate żniwo śmierci."

Dzisiaj rano sięgnęłam po tę książkę i po godzinie już była
przeczytana! Nie dość, że całkowicie mnie wciągnęła, to czyta się ją naprawdę błyskawicznie, rozdziały są bardzo krótkie i wszystko napisane jest bez bez długich opisów i wstępów. Krótko, treściwie i na temat!
Co urzekło mnie w niej najbardziej? Książka, którą widzicie, tak naprawdę po raz pierwszy została wydana pod tytułem "Pamiętniki
lekarzy" w 1939 roku! Została napisana przez dr Zofię Karaś na konkurs organizowany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i zdobyła na nim pierwsze miejsce! Po latach doczekała się ona swojego wznowienia i dzięki @wydawnictwo_nawias możemy znowu zagłębić się w problemy lekarzy z dwudziestolecia międzywojennego. Książka jest z serii Klisze Lekarskie i możecie również sięgnąć po inne książki z tej gromady - ja planuję to zrobić! Książka to zbiór historii, anegdot i faktów z którymi w tamtych latach
zderzyć się musiał lekarz. Jak dla mnie każda z tych historii jest
przerażająca i wstrząsająca, nawet te wydawać by się mogło błahe, dla osoby, która pisała to w tamtych latach dla nas obecnie mogą być szokujące. Nie chce Wam przytaczać dokładnych przykładów, a w książce jest ich naprawdę sporo. Dużo tutaj również samej kultury ludzi w
tamtych latach, która dla mnie również była bardzo ciekawa i
interesująca. Polecam!
 


"Piętno" - Przemysław Piotrowski


Jak bardzo jest Was w stanie kupić okładka? Ta zachęca do sięgnięcia po książkę czy wręcz przeciwnie? Od razu rozbudza naszą wyobraźnię i przeraża, a chyba właśnie taki powinien być każdy thriller!

Zacznę od tego, że ta książka ma ponad 450 stron, a jak na ostatnio pojawiające się powieści, to naprawdę sporo! Akcja zaczyna się mocno, mamy brutalne morderstwo i to nie jedno! Mamy śledztwo, kilku podejrzanych i nieubłaganie płynący czas. Czy zdążymy zaradzić całemu złu?

Na początku poznamy Igora Brudnego, warszawskiego policjanta, który niespodziewanie staje się głównym podejrzanym. Musi rozwikłać śledztwo, zanim inni wsadzą go za kratki i stwierdzą, że to on morduje niewinne osoby. Wraca do swojego rodzinnego miasta, musi zmierzyć się z ciężką przeszłością i demonami, które cały czas za nim chodzą. Co takiego strasznego przytrafiło mu się w dzieciństwie, o czym nie chce nikomu mówić. Niestety w końcu trzeba wyłożyć wszystkie karty na stół, aby oczyścić się z zarzutów. Romuald Czarnecki to postać, z którą będzie prowadził, to zawiłe śledztwo i która dzięki swojemu doświadczeniu czuje, że Brudny jest niewinny.

Nie chce zdradzić Wam za dużo, ale musicie uwierzyć, że ten kryminał jest naprawdę bardzo dobry! Jest w nim wszystko, co od możemy wymagać od autora. Genialnie rozbudowane wątki, zawile śledztwo i dobrze skonstruowani główni bohaterowie. Cały czas sami nie mamy pewności, jak wszystko się potoczy i jak skończy się to śledztwo oraz kto jest we wszystko zaplątany. Do tego mamy tutaj poruszony bardzo ważny i kontrowersyjny wątek, jakim jest molestowanie dzieci. Obok takich książek nie da się przejść obojętnie! Również przeleje się tutaj trochę krwi, pojawi kilka przekleństwo i naprawdę będzie się sporo działo. Mamy tutaj również sporo dokładnych opisów, które świetnie pokazują nam całą akcję. Brawa za pomysł i za ubranie tego w słowa! Czekam na więcej!



 

"Złota klatka" - Camilla Lackberg

 



Książka w tamtym roku dosłownie rozlała się po bookstagramie. Wszędzie

było jej pełno i na pewno każdemu z Was gdzieś przez ten czas ona

mignęła. Ja długo jej nie ulegałam, chociaż nie powiem, że cały czas

widniała na ona mojej liście. I tak oto w tym miesiącu premierę miała

jej druga część i już wtedy byłam pewna, że muszę się na nią skusić! A

zanim dotrę do recenzji, to powiem Wam jeszcze, że mnie kupiła też ta

okładka. Prosta, klasyczna i elegancka i taka jest właśnie marka,

którą zbuduje nasza główna bohaterka!

Książka, zaczyna się jak to większość thrillerów psychologicznych.

Mamy niby szczęśliwe małżeństwo, pieniądze i władzę. Wszystko jednak

jest iluzją i tytułową "Złotą klatką". Faye mogła być kobietą sukcesu,

postanowiła jednak całkowicie oddać się rodzinie i ukochanemu

mężczyźnie. Razem z nim buduje mocną markę, a potem ucieka w cień i

zajmuje się ich jedynym dzieckiem Julliene. Pewnego dnia jednak

odkrywa zdradę i wszystko wywraca się o 180 stopni. Tutaj zaczyna się

zemsta! Zdecydowanie podoba mi się siła i moc kobiety. W ciągu kilku

lat tworzy własną markę, która osiąga sukces i pozwala wprowadzić

kobiecie swój plan w życie. Cały czas jednak pojawia się jej ciężka

przeszłość, którą chce przed wszystkimi ukryć i za wszelką cenę nie

dopuścić nikogo do jej odkrycia. Tutaj dużo się dzieje! Widziałam

wiele recenzji, które mówią, że aż za dużo i, że autorkę bardzo

poniosła wyobraźnia. Mi się podobało! Co więcej, jestem bardzo ciekawa

drugiej części i już się za nią biorę, bo ta naprawdę mocno się

kończy! Ktoś z Was już ją przeczytał? Jak wrażenia?


Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*