Swoją dzisiejszą recenzję zacznę nad zachwytów nad samym wyjątkowym i kolekcjonerskim wydaniem tej książki. Przepiękne zdobione brzegi, sprawiają, że ta publikacja jest jeszcze bardziej wyjątkowa i niepowtarzalna. Książka ta mianowana została również testamentem samego Antoine de Saint-Exupéry, a wydana została już po jego śmierci. Niestety swojego dzieła nigdy nie ukończył. 

Jest to lektura ponadczasowa, piękna w swojej formie i przekazie. Książka, którą każdy z nas odbierze na swój własny sposób, zgodnie ze swoimi przeżyciami i troskami. Jest to utopia filozoficzno-społeczna i nie jest to lekka lektura - za to uwierzcie mi, warto jest po nią sięgnąć. Książka, którą się czyta całym sobą, do której się wraca i w której zostawia się kawałek siebie. Po jej przeczytaniu pełna jej zaznaczonych pięknych cytatów! 

To z nią skończyłam styczeń i to ona choć zupełnie się nie zapowiadało całkowicie mnie porwała! Postać samego Einsteina zainteresowała mnie po obejrzeniu filmu Oppenheimer. Miał on tam swój mały udział i mocno sprzeciwiał się powstaniu bomby atomowej. Tutaj również mieliśmy o tym kilka zdań. A co więcej? Książkę czyta się bardzo lekko, dzięki formie jaką przyjął autor. To nie jest monotonna biografia, pełna dat o suchych faktów. To książka ekspresyjna, szybka i z krótką formą. To lubię! Dużo smaczków o których nie miałam wcześniej pojęcia i które trochę mnie zszokowały. Najbardziej ciekawi mnie to, co wydarzyło się z córką naukowca i czy została ona oddana do adopcji. Tego do dzisiaj nie wiadomo, a sam Einstein NIGDY jej nie zobaczył… Do tego dodam Wam, że był… babiarzem! Ach i unikał alkoholu! Do tego kochał żaglówki i i prawdziwy z niego wirtuoz gry na skrzypcach! 🎻 

Ja bawiłam się przy niej świetnie, a pochłonęłam ją w dwa wieczory, ponieważ nie jest to długa książka! 🥰🧡

OPIS OD WYDAWCY 

Podążaj śladami jednego z naszych największych myślicieli, człowieka, którego imię stało się synonimem geniuszu.