"Ostatnia noc Olivii" - Christina McDonald


Książka wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i już nie mogłam się od niej oderwać! Przeczytana na raz! Nie jest to wymagająca lektura, mimo tego, że porusza dość ciężką i mocną tematykę. Błyskawicznie się ją czyta, a z każdą kolejną stroną jest coraz ciekawiej!

Książka przybliża nam historię samotnej matki Abi, której córka zostaje znaleziona nieprzytomna w okolicy rzeki. Niestety lekarze mówią, że nie da się jej już uratować, jednak nie mogą odłączyć jej od aparatury szpitalnej, ponieważ... jest w ciąży! Śledczy i lekarze są zdania, że było to samobójstwo, matka jest jednak przekonana, że to ktoś chciał zamordować jej jedyne dziecko i za wszelką cenę chce dociec prawdy. W książce mamy rozdziały pisane z perspektywy Abi i jest to to, co dzieje się obecnie, oraz rozdziały z perspektywy Olivii i są one z czasu przed wypadkiem. Widzimy co działo się w życiu dziewczyny i jak mocno wpłynęło to na nią oraz na jej psychikę.

Książka porusza bardzo ważny temat. Widzimy też jak mocno zatajanie prawdy może wpłynąć na nasze życie oraz na życie naszych bliskich. Dziewczyna od zawsze wypytywała swoją mamę o to kim jest jej ojciec. Czy w końcu udało jej się to dowiedzieć? Kto za tym wszystkim stoi? Ja książkę szczerze polecam! Przeczytałam ją w jedno popołudnie.


Czytam pierwszy - portal dla recenzentów!


Skąd te wszystkie książki? Znacie portal Czytam Pierwszy? Jeśli nie, to szybko powinniście to nadrobić. Szczególnie jeśli kochacie je tak samo mocno jak ja! To właśnie stamtąd je mam! Wiecie, że mogę wymieniać je za punkty? Całkowicie za darmo! Wiecie, że dzięki temu, że zostałam recenzentem VIP, mogę wymieniać te punkty na złotówki? Brzmi pięknie? I takie właśnie jest !

Ja na portalu zarejestrowałam się ponad rok temu. Było to jakoś w sierpniu, a mój bookstagram miał wtedy tylko miesiąc! Po niecałym miesiącu mogłam już wymienić swoje punkty na pierwszą książkę! Z tego co pamiętam, to była to chyba "Moja Jane Eyre".  Potem wszystko już poszło z górki. Pisałam recenzje, zamieszczałam je na portalu, a za nie dostawałam kolejne punkty, które mogłam wymieniać na kolejne książki! Obecnie sama się nie doliczę ile książek ze strony udało mi się zrecenzować! Była fantastyka, romans, thriller, coś młodzieżowego i lekkie obyczajówki, były też reportaże i biografie! Tam jest dosłownie wszystko i tylko od Was zależy co chcielibyście zrecenzować. Stronę polecam Wam z całego serca, mi dała ona wiele szans i otworzyła sporo drzwi. I bardzo się ciesze, że wtedy w sierpniu udało mi się tutaj trafić. Od tamtego czasu strona bardzo się rozrosła, a dziewczyny prężnie czuwają nad tym, żeby wszystko działało jak najlepiej i, żebyśmy my, recenzenci dostawali coraz to więcej wspaniałych książek! Ja portalowi nie mam nic do zarzucenia! 

Na stronie w poradniku macie wszystko dokładnie rozpisane i zobaczycie tam ile punktów jest za jaką recenzję i gdzie. Jest nawet poradnik, jak zdobyć punkty na swoją pierwszą książkę. Chcecie się zarejestrować? Zapraszam! 



"Pilny na tropie. Skarb getta" - Adam Michejda




Zdecydowanie, na samym początku chciałabym podziękować autorowi za tę książkę! Jak ja żałuje, że takie publikacje nie pojawiały się, jak byłam młodsza (a może o nich nie wiedziałam?). Genialne połączenie fikcji literackiej z najważniejszą historią naszego kraju. Przy jej czytaniu nie da się nudzić i myślę, że całkowicie wciągnie ona nie jednego nastolatka! Wszystko szybko się dzieje, ciągle poznajemy nowe fakty i na dodatek mamy tajemnice w tle, jej nie da się odłożyć!

Cała historia, ku mojemu zaskoczeniu rozpoczęła się za oceanem i przenosimy się aż na Manhattan! To właśnie tutaj jedenastoletni David, w spadku po swoim dziadku otrzymał jego pamiętnik! Chłopiec szybko się przekona jakie ciężkie dzieciństwo miał on w walczącej Polsce, a wychowywał się on w domu dziecka u Janusza Korczaka. Razem ze swoim tatą oraz przyjacielem postanawiają ruszyć śladami historii i odkryć czym jest skarb warszawskiego getta!

Autor bardzo mądrze i ciekawie połączył fikcję literacką z historią. Do tego książka została przepięknie wydana, a w środku znajdziemy różne ciekawe wstawki oraz ilustracje. Mi głównie podobały się te kawałki prosto z pamiętnika seniora, które wyglądały jak wklejone kartki. Ja serdecznie polecam ją i Wam i Waszym dzieciom. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

"Żądają ode mnie, bym własnymi rękami zabijał dzieci mego narodu. Nie pozostaje mi nic innego, jak umrzeć."

"Aż wreszcie któregoś dnia, kiedy była już bardzo słaba, poprosiła, żebym z nią posiedział dłużej. A ona trzymała mnie za rękę. I przy świetle ze świecy wydawała się taka piękna. Nawet uśmiechała się jak dawniej. I powiedziała, że jestem jej najwspanialszym facetem. I że wie, że kiedyś zrobię coś wielkiego. A wszystkie koszmary miną."

"Kwaśne pomarańcze" - Oskar Eden



Oskar Eden- właśnie zadebiutował swoją książką "Kwaśne Pomarańcze". Do jej napisania zbierał się od 10 lat. Powoli rodził się w jego głowie pomysł, aż w końcu postanowił usiąść i spisać swoje przemyślenia i historie. Autor ma 45 lat, mieszka pod Wrocławiem. Jest on absolwentem wydziału nauk o społeczeństwie, a na co dzień zajmuje się on quasi-terapią osób w trudnej sytuacji życiowej. W swojej książce chciał pokazać czytelnikom prawdę o otaczającym ich świecie oraz o życiu.


Sama książka to zbiór 33 opowiadań w których autor przedstawia nam różne historie z życia. Wszystko przedstawione jest chronologicznie, od czasów dzieciństwa, do wieku męskiej dojrzałości. Tytułowe "Kwaśne pomarańcze" to oczywiście wydarzenia w naszym życiu, które symbolizować mają nasz los. Jak wiadomo nie zawsze jest on wesoły i łaskawy. Każdemu z nas czasami rzuca on kłody pod nogi i sprawia, że musimy na chwilę przystanąć i się zastanowić. Każdy rozdział w tej książce to odrębna historia. Razem z autorem między innymi przeżyjemy jego pierwsze rozczarowania miłosne, śmierć babci, czy też niezapomniany sylwester. Niektóre z nich mogą wydać się nam błahe i proste, praktycznie nic nie znaczące, inne zaś będą mocne i wzruszające.

Ta książka i słowa Oskara Edena pokazują nam, jak wiele sytuacji oraz osób w naszym życiu ma na nas wpływ i kształtuje nas. Autor poruszył też wiele bardzo trudnych i ważnych tematów. Między innymi jest to: śmierć, zdrada, przemoc psychiczna i fizyczna oraz wiele innych. Dookoła wszystkiego jest samotność. Samotność w rodzinie, w wielkim świecie i pracy. Samotność mimo znajomych, rodziców i przyjaciół. Samotność, która w którymś momencie życia dotknie każdego z nas. Czasami niespodziewanie i z zaskoczenia.

Książka mimo tego, że porusza dość smutną i mocną tematykę, to ma też wiele zabawnych i groteskowych momentów. Podczas jej czytania na pewno nie raz się uśmiechniecie! Jest też ona napisana bardzo lekkim i miłym językiem i bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Znajdziemy w niej prawdę o człowieku i o życiu, które jak wiadomo nie zawsze jest słodkie i wesołe.


"No właśnie - co z tym naszym "prawdziwym" życiem? Czy na pewno jesteśmy sobie bliscy, skoro tak diametralnie różnimy się w sprawie tak istotnej jak ta?"

"Może chociaż nie zbłaźnij się w swoich własnych oczach! Tak, abyś zachował z
tego świata dla siebie samego odrobinę szacunku.
Zachował. Dla siebie. Odrobinę. Na wieczność. "


Uważam, że książka jest bardzo wartościowa i niesie ze sobą przesłanie. Mi bardzo się ona podobała. Niektóre rozdziały wciągnęły mnie tak bardzo i tak mocno, że czułam niedosyt przy ich zakończeniu. Zdecydowanie chciałabym, żeby autor pokazał nam ich ciąg dalszy i wszystko dokładnie wyjaśnił. Ta mała kropka na ich końcu tylko wzbudziła moją ciekawość i zaangażowanie w książkę.
Czy czegoś mi zabrakło w tej książce? Żaluje, że o samym głównym bohaterze, naszym współczesnym Odysie nie mamy więcej informacji. Mimo tego, że jest on głównym bohaterem i, że to z nim przemierzamy przez życie to nie wiemy o nim zbyt dużo. Autor bardziej skupił się na relacjach międzyludzkich, na emocjach jakie od odczuwa oraz na postaciach, które pojawiły się w jego życiu. Oczywiście było to bardzo dobre rozwiązanie, ale czasami zabrakło mi np. wstawki o tym czym zajmuje się nasz bohater, czy ile ma akurat lat w danej historii. Książkę polecam wszystkim osobom, które lubią analizować życie. Które lubią wchodzi w ludzką psychikę i które mają w swoim życiu takie właśnie "Kwaśne pomarańcze". Pozwala spojrzeć na niektóre sytuacje z większym dystansem, a pewnie tak samo jak i ja w pewnym momencie jej czytania będziecie się utożsamiali z niektórymi historiami i emocjami.


"Matki i córki" - Ałbena Grabowska



Maria, Sabina, Magda i Lila, cztery kobiety, cztery pokolenia i cztery niesamowite historie, które na pewno mocno Was poruszą. Razem z nimi przejdziemy przez kolejne ważne wydarzenia, które miały miejsce w naszym kraju i które go ukształtowały. Wszystko tak blisko nas, a wydające się tak nieprawdopodobne i przerażające.

Maria spędziła lata swojego życia wraz z mężem tyranem na zesłaniu na Sybirze. To tam musiała walczyć o przetrwanie, o jedzenie i urodzić swoje pierworodne dziecko. Sabina, jej córka musiała przetrwać lata więzienia w Ravensbruck. To tam trafiła do bloku kobiet, gdzie poddawane były one eksperymentom medycznym, a ich dzieci oddawane były do niemieckich rodzin. Jej córka, Magdalena musiała samotnie w czasach PRL wychować swoją córkę. Ta właśnie, po stracie bliskich sobie kobiet, pozostała sama w życiu i chce się dowiedzieć czegoś o swojej przeszłości oraz o rodzinie. Na jaw wychodzą kolejne tajemnice, które przez lata były ukrywane przez Marię i Sabinę. Czy oby na pewno wszystko da się ukryć? Czy nad kobietami i rodziną ciąży jakaś klątwa? Czy w życiu Lili może pojawić się jakiś mężczyzna?


Mnie książka porwała całkowicie i sprawiła, że ciężko mi się było od niej oderwać. Historia o kobieta i dla kobiet. Pokazująca jak przeszłość, potrafi przeplatać się z teraźniejszością i jak mocno na nią wpływa i kształtuje ją. Tajemnice jakie odkryje Lila mną osobiście wstrząsnęły i sprawiły, że książka wpada na listę książek, które chciałabym przeczytać jeszcze nie jeden raz! Szczerze ją Wam polecam. Jest bardzo wartościowa i mocna. Oby więcej takich pozycji na naszym rynku!

 "Nie znałam smutniejszego domu niż nasz." 

"-Nie! - krzyknęłam, bo co innego mogłam powiedzieć, tu, wśród tych cieni, istot, które straciły człowieczeństwo. Jak mogłam dopuścić do tego, aby powołano do życia nowego człowieka w miejscu, gdzie człowieczeństwa nie było."


"Zakon Drzewa Pomarańczy" - Samantha Shannon


Cóż mogę więcej napisać o tych dwóch cudeńkach? Dla mnie idealne książki na te długie i jesienne wieczory. Gwarantuje Wam, że otwierając je przeniesiecie się w zupełnie inny wymiar! Pełen magii, smoków i czarów. Będziecie przemierzać oceany i latać na grzbiecie prawdziwego smoka. A może przyodziejecie prawdziwą królewską szatę?  Wybór zależy tylko do Wa!? Za kim staniecie, za wschodem czy zachodem? A może pozostaniecie bezstronni? Uważajcie tylko! Z tymi książkami nie da się nie zarwać chociaż jednej nocy! Tym bardziej, że dostajecie tutaj ponad 1100 stron prawdziwej książkowej perełki! 

Zdecydowanie jest to prawdziwa perełka, jeśli chodzi o fantastykę i każdy fan tego gatunku powinien po nią sięgnąć. Uważam również, że bardzo dobrze sprawdzi się ona dla osób, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem książek. Na końcu mamy również zamieszczony mały słowniczek oraz spis osób, jakie pojawiły się w tej powieści z krótkim przypisem. Jest ich naprawdę bardzo dużo! Mnie koniec zszokował, niektórych rzeczy oczywiście się spodziewałam, a niektóre całkowicie mnie zaskoczyły i sprawiły, że tę książkę chce przeczytać jeszcze raz!

"- Być może powinnaś zadać sobie inne pytanie, czcigodna Miduchi - odparł. - Czy świat byłby lepszy, gdyby wszyscy byli jednakowi?"

"Wyobraziła sobie dwa szlachetne kamienie, które spadają na ziemię i pękają od środka. Takie właśnie były oczy Sabran Berethnet"


"Zakon Drzewa Pomarańczy" - Tom 2 - Samantha Shannon


Po przeczytaniu pierwszego tomu, o którym już pisałam i dodawałam jego recenzję, od razu postanowiłam sięgnąć po kolejną część i ta zachwyciła mnie jeszcze bardziej. Wszystkie wątki, które mieliśmy rozpoczęte i których nie byliśmy pewni w końcu nabrały sensu i sprawiły, że po przeczytaniu tej książki chce sięgnąć po nią po raz kolejny.

Cały czas widzimy jak obecny świat się zmienia, jak wpływa na niego podział i jak osoby ze wschodu zaczynają przenikać się z zachodem. Na świecie pojawia się coraz więcej smoków i magicznych stworzeń, które zaczynają siać coraz większe spustoszenie. My w tym wszystkim mamy coraz to mniej czasu i powoli nadciąga godzina zero, czyli czas, gdy powinien obudzić się Bezimienny. Czy zdążymy ze wszystkim i uda nam się go pokonać, czy może będzie już za późno?

W tej części wszystkie klocki, które rozłożyła przed nami autorka powoli zaczynają wskakiwać na odpowiednie miejsce. Przed nami pojawia się GENIALNIE wykreowany świat i wszystko nabiera jeszcze większego sensu. Ja niektórych rozwiązań kompletnie się nie spodziewałam i jestem nimi zachwycona! Dla mnie jest to jedna z lepszych powieści fantastycznych, jakie miałam przyjemność czytać. Na końcu tej części znajdziemy również mały słowniczek, który wyjaśni nam niektóre terminy oraz spis postaci, jakie pojawiły się w tej powieści wraz z krótkim przypisem.

Książkę szczerze polecam i dla fanów fantastyki i dla osób, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem. Będziecie nią zachwyceni!


"-A co ja muszę zrobić, Nayimathun?
-Nie tak brzmi pytanie, które powinnaś zadać. Brzmi ono: co my musimy zrobić?"


"- By stać się krewną smoka - powiedziała Nayimathun - trzeba czegoś więcej niż tylko wodnej duszy. Musisz mieć w żyłach morze, a morze nie zawsze jest czyste. Nigdy nie jest jednym, zawsze jest wielorakie. Jest w nim ciemność, niebezpieczeństwo i okrucieństwo. Rozwścieczone potrafi burzyć miasta. Jego głębiny są niezmierzone i zagadkowe, rzadko dotyka ich słońce. Być Miduchim to nie znaczy być nieskazitelnym, Tané. To znaczy: być żywym morzem. To dlatego cię wybrałam. W Twojej piersi bije smocze serce."

Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*