"Sekrety sawanny" - Delia i Mark Owens
„Powiedz mi, proszę” Mike’a Omera to thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Fabuła skupia się na historii ośmioletniej Kathy, która wraca do domu rok po porwaniu, ale kompletnie milczy o tym, co się wydarzyło. Jedyne, co zaczyna zdradzać, to przerażające sceny odgrywane w swoim domku dla lalek. To nie są zwykłe zabawy – z każdym „przedstawieniem” pojawiają się wskazówki do wydarzeń, które mogą wstrząsnąć całą społecznością, a może nawet pomóc rozwiązać inne zbrodnie.
Omer idealnie buduje klimat niepokoju, szczególnie kiedy terapeutka Robin, jedyna osoba, z którą Kathy zaczyna się komunikować, stopniowo odkrywa coraz mroczniejsze strony umysłu dziewczynki. Przez jej sesje terapeutyczne z domkiem dla lalek książka staje się naprawdę sugestywna i pełna tajemnic, a ja czułam, jakby każda kolejna scena była zagadką do rozwikłania. Autor świetnie pokazuje traumę z perspektywy dziecka, co sprawia, że historia Kathy nie tylko przeraża, ale i wzrusza.
To idealna książka dla fanów mrocznych klimatów i thrillerów psychologicznych, w których napięcie narasta z każdą stroną. Gdybyście szukali czegoś intensywnego, trzymającego w napięciu i pełnego niespodzianek, „Powiedz mi, proszę” Was nie zawiedzie! Polecam gorąco – to jedna z tych historii, która na długo zostaje w głowie. ❤️📖
OPIS OD WYDAWCY
Kiedy rok po porwaniu ośmioletnia Kathy Stone zostaje odnaleziona na poboczu drogi, cały świat nie może się doczekać, aby poznać jej historię. Ale Kathy milczy. Otępiała po ciężkich przeżyciach nie odzywa się nawet do rodziców.
Jedyną osobą, której udaje się porozumieć z dziewczynką, jest Robin Hart, terapeutka dziecięca. Robin stosuje terapię poprzez zabawę, co ma pomóc Kathy uporać się z bolesnymi wspomnieniami. Jednak po pewnym czasie zabawa Kathy przybiera niepokojący obrót. Jedna lalka próbuję zasztyletować drugą. Maleńka figurka zostaje przypięta łańcuchem do zabawkowej kanapy. Wszystkie te przerażające sceny są odgrywane w wiktoriańskim domku dla lalek. Z każdą sesją ginie kolejna zabawka.
A co jest najbardziej niepokojące?
Wiele wskazuje na to, że Kathy odgrywa pewne nierozwiązane sprawy morderstw. Z czasem Robin zastanawia się, czy Kathy – która być może zna prawdę na temat przeszłych zbrodni – jest w stanie powiedzieć jej o zabójstwach, do których dopiero dojdzie. Czy Robin będzie w stanie dotrzeć do tajemnic skrywanych przez umysł dziecka i powstrzymać seryjnego mordercę, zanim ten uderzy znowu? I czy praca Robin nie wystawia Kathy na widok psychopaty?
Jakub Jarno w swoim debiutanckim utworze „Światłoczułość” stworzył historię, która niemal domagała się, by ją opowiedzieć. To opowieść, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w emocjonalną podróż przez czas, przestrzeń, a przede wszystkim – przez ludzką wrażliwość. Narrator wydaje się czekać, aż go odkryjemy, by w pełni oddać się tej wyjątkowej opowieści!
Książka przenosi nas do różnych momentów życia bohaterów, pokazując, jak dziecięca i dorosła wrażliwość potrafią kształtować całe nasze istnienie. Porusza najintymniejsze ludzkie uczucia – wspomnienia, traumy, miłość i nadzieję, a przy tym nie boi się dotykać najtrudniejszych aspektów ludzkiego życia. „Światłoczułość” jest piękna, ale jednocześnie momentami bardzo bolesna – Jarno z ogromną precyzją potrafi opisywać te chwile, które zostają z nami na długo, wywołując prawdziwe emocje, których nie sposób się pozbyć.
Autor docenia siłę słów, które mają moc przetrwania!. Jego styl pisania jest wyjątkowo subtelny, a jednocześnie niezwykle przejmujący. Jarno dotyka emocji w sposób tak bezpośredni, że trudno pozostać obojętnym. Każdy zakręt fabularny jest jak zaproszenie do kolejnego świata, którego pragniemy doświadczyć.
Jest to zdecydowanie bardzo dobry debiut literacki, który zasługuje na uwagę. Już teraz wiem, że będę wyczekiwać kolejnych książek tego autora. Jarno potrafi tak pisać o ludziach i ich emocjach, że zostawia nas z refleksją, a jego opowieść długo pozostaje z nami. „Światłoczułość” to książka, która porusza najgłębsze struny naszej duszy i nie pozwala o sobie zapomnieć – piękna, wzruszająca i jednocześnie przejmująca.
OPIS OD WYDAWCY
"Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć. Narrator, który czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać. I ona. Dziewczyna, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł.
Światłoczułość to przejmująca podróż przez czas, od której nie sposób się oderwać, każdy kolejny zakręt jest bowiem jak zaproszenie do nowego świata, który chcemy zgłębić.
To opowieść o dziecięcej i dorosłej wrażliwości w obliczu największych okropieństw ludzkości, o sile wspomnień, które potrafią ukształtować całe życie. To także pean na cześć nie tylko literatury, ale także naszego prywatnego układania liter w słowa, a słów w zdania. Dla Jakuba Jarno mają one tę piękną właściwość, że potrafią przetrwać naszą pamięć i nas samych."
Książka przenosi nas do 1944 roku, kiedy dziewiętnastoletni Vrba, wraz z towarzyszem Fredem Wetzlerem, podjął desperacką próbę ucieczki. Opowieść pokazuje, jak cienka może być granica między prawdą a kłamstwem, a także jak wielki wpływ może mieć jeden człowiek na losy tysięcy. To lektura, która przypomina nam o potwornościach Holokaustu, a jednocześnie ukazuje, że nawet w najciemniejszych czasach są ludzie, którzy nie tracą odwagi i moralnego kompasu.
Książka jest napisana z wielkim szacunkiem do historii i ofiar, a jednocześnie wciąga od pierwszej strony. To lektura, która głęboko porusza i zostaje w pamięci na długo po jej zakończeniu.
Gorąco polecam każdemu, kto interesuje się historią, a zwłaszcza tym, którzy pragną zrozumieć, jak jeden człowiek może zmienić bieg wydarzeń. „Uciekinier z Auschwitz” to nie tylko fascynująca lektura, ale przede wszystkim głos przestrogi i przypomnienie o tym, co znaczy ludzka odwaga i odpowiedzialność za prawdę.