"Eutymia" - Grzegorz Mirosław
„Fabled Lands: Rozdarte Królestwo” to pierwsza część klasycznej serii gier książkowych, która zabiera nas do królestwa Sokary, tuż po wojnie domowej. To miejsce, gdzie nie brakuje niebezpieczeństw, a każda decyzja ma swoje konsekwencje. Choć początkowo może wydawać się, że wędrujemy bez wyraźnego celu, to ta pozorna swoboda jest jednym z najmocniejszych atutów tej gry książkowej.
W przeciwieństwie do tradycyjnych książek, gdzie wydarzenia toczą się według ustalonej linii fabularnej, „Fabled Lands: Rozdarte Królestwo” oferuje graczowi pełną swobodę. Nie ma jednej właściwej ścieżki – to my decydujemy, gdzie poprowadzimy swoją postać i jaką drogą podążymy, by zdobywać doświadczenie, zyski i sojuszników. Oprócz klasycznych misji, możemy eksplorować, handlować, wchodzić w interakcje, a także podejmować różne wyzwania – od walki z potworami po tajemnicze misje w świątyniach.
Każda postać zaczyna grę na pierwszym poziomie rangi, jako „Wyrzutek” lub „Wyrzutkini”, ale to my decydujemy, w jaki sposób rozwinie się nasz bohater. Do wyboru mamy sześć profesji: Kapłan, Łotr, Wojownik, Mag, Trubadur i Podróżnik, z których każda oferuje unikalne umiejętności i możliwości. To, jak poprowadzimy rozwój naszej postaci, ma ogromne znaczenie. Zdolności, które wybierzemy, mogą decydować o tym, czy uda nam się pokonać czarnego rycerza, przechytrzyć morskiego smoka, czy zrealizować inne misje.
Klimat książki to kolejny jej mocny punkt. Autorzy stworzyli królestwo, które tętni życiem – z wieloma różnorodnymi lokacjami, od świątyń pradawnych bóstw po tętniące życiem targowiska. Ilustracje, które zdobią książkę, pomagają jeszcze bardziej zanurzyć się w tym świecie, a dołączona mapa świetnie ułatwia orientację w rozległych krainach.
Jedną z największych zalet tej gry książkowej jest to, że każda decyzja ma wpływ na rozwój fabuły i losy naszej postaci. Wybory, które podejmujemy, mogą prowadzić do wielu różnych zakończeń. W trakcie gry napotykamy rozmaite wyzwania – zarówno na lądzie, jak i na morzu – a nasze zdolności, przedmioty i sojusze mają decydujący wpływ na to, czy odniesiemy sukces. Oprócz walki, część misji opiera się na strategii, zarządzaniu zasobami i wyczuciu, kiedy warto postawić na spryt, a kiedy na siłę.
„Fabled Lands: Rozdarte Królestwo” oferuje mnóstwo godzin rozgrywki. Gra nie kończy się po jednej wyprawie – każda decyzja otwiera nowe możliwości, a wiele zakończeń pozwala na wielokrotne powroty i różne ścieżki. Często stajemy przed wyborem, który prowadzi nas na nową ścieżkę, a rozgrywka może trwać długie godziny. Dodatkowo, seria „Fabled Lands” pozwala na łączenie poszczególnych tomów, co jeszcze bardziej zwiększa różnorodność rozgrywki.
Podsumowanie
„Fabled Lands: Rozdarte Królestwo” to gra książkowa, która łączy elementy klasycznego RPG z interaktywnym storytellingiem. Dzięki różnorodnym wyborom, szerokim możliwościom rozwoju postaci i ciekawym wyzwaniom, gra dostarcza emocjonującej zabawy na długie godziny. Swoboda eksploracji, złożona fabuła oraz piękna oprawa graficzna sprawiają, że jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników gier paragrafowych i fantastyki. Jeśli szukasz książki, która pozwala Ci na pełną kontrolę nad historią, to „Fabled Lands: Rozdarte Królestwo” z pewnością Cię pochłonie.
OPIS OD WYDAWCY
Krótko po wojnie domowej królestwo Sokary staje się polem krwawej walki. Niebezpieczną krainą, w której można poznać, czym jest strach. To właśnie tam przygoda czeka na wyciągnięcie Twojej ręki…
W Rozdartym królestwie to TY decydujesz, którą ścieżkę wybrać, na jakie niebezpieczeństwa się narazić i z którymi przeciwnikami podjąć walkę. Czy stoczysz pojedynek na śmierć i życie z czarnym rycerzem, ukradniesz skarb morskiego smoka lub uratujesz uwięzionego boga?
Wyrusz w podróż pełną fantastycznych przygód do krain wykraczających poza granice Twojej wyobraźni. Możesz zostać wojownikiem, magiem, podróżnikiem, kapłanem, trubadurem, a nawet łotrem! Twoje podróże w rozdartym wojną królestwie przyniosą ci wrogów i przyjaciół, niebezpieczeństwa i triumfy, fortunę, sławę oraz więcej przygód, niż kiedykolwiek.
"Spowiedź szlachciców" to książka, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać aż do ostatniego zdania. Autor zabiera nas w podróż do XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, gdzie zamiast pomnikowego obrazu szlachty dostajemy szczery, barwny i pełen humoru portret ich życia.
Akcja rozpoczyna się w momencie ślubu Michała Korybuta Wiśniowieckiego, a już chwilę później przenosimy się do rozmów z dwoma szlachcicami, którzy otwarcie opowiadają o swoich codziennych (i niecodziennych) perypetiach. To właśnie te dialogi są największym atutem książki – napisane błyskotliwie, pełne ironii i realistycznych detali, wciągają czytelnika w świat pełen biesiad, sejmikowych intryg i pojedynków.
Pod warstwą humoru kryje się też sporo prawdy o ówczesnym społeczeństwie – hierarchii, honorze i ludzkich przywarach. Autor świetnie balansuje między lekką, zabawną formą a ciekawymi historycznymi smaczkami, dzięki czemu książka przypadnie do gustu zarówno miłośnikom literatury rozrywkowej, jak i pasjonatom historii.
Co mnie zaskoczyło, to fakt, jak żywe są postacie – od króla Michała Korybuta, przedstawionego z lekkim przymrużeniem oka, po dwóch szlachciców, którzy z humorem opowiadają o swoim świecie. Nie da się ich nie polubić, nawet jeśli czasem irytują swoimi wybrykami.
"Spowiedź szlachciców" to lektura, która bawi, wciąga i pozwala spojrzeć na historię z innej, lżejszej perspektywy. Świetna na wieczory – nie tylko dla miłośników historii, ale dla każdego, kto szuka książki napisanej z pasją i humorem. Polecam z czystym sumieniem! 😊📚
OPIS OD WYDAWCY
Przenieśmy się do roku 1670. Przed ołtarzem stoją najgorszy król w historii Polski Michał Korybut Wiśniowiecki i jego małżonka Eleonora Habsburżanka. Lada moment po ceremonii rozpocznie się największa popijawa w historii Polski….
Tymczasem władcę odwiedzają dwaj szlachcice – jego wyborcy, bo w Rzeczypospolitej to szlachta obiera królów – a przy tym wielcy pijanice. Opowiadają o czasach, w których przyszło im żyć i pić. Alkohol sprawia, że rozmowa jest wyjątkowo szczera, a uczestnicy nie gryzą się w język… Dowiadujemy się, że do pracy szlachetnie urodzeni mieli sługi i chłopów. Sami zaś skupiali się na hucznych biesiadach, na których wódka, piwo, wino i miód pitny lały się strumieniami. Czasami wyjeżdżali też na sejmy i sejmiki i przy okazji spotykali się z prostytutkami. Gdy te „podstawowe” potrzeby były zaspokojone, sądzili się – z każdym o wszystko – albo wszczynali burdy lub pojedynkowali się. Byleby tylko ich racja i honor zatriumfowały.
Jaka była naprawdę polska szlachta? Dlaczego ichmościowie uderzali głową o posadzkę? Ile potrafili wypić i czemu na biesiadę zabierali ze sobą testament? I jak na to wszystko zapatrywał się król? Niski, gruby, kochający jeść, a do tego skrywający łysinę pod niezliczoną kolekcją peruk? Niech ten dialog będzie dowodem, że najlepsze skecze pisze życie!
„Dunder albo kot z zaświatu” to wyjątkowa pozycja w mojej biblioteczce – książka, w której to czytelnik kreuje bieg wydarzeń i przejmuje stery nad losami bohatera. W tym przypadku bohaterem jest niezwykle uroczy, choć czasami przewrotny, czarny kot Dunder, stworzony przez Radka Raka. To właśnie interaktywna, paragrafowa forma tej książki sprawia, że lektura zmienia się w grę, pełną emocji i zaskakujących zwrotów akcji.
Styl autora wciąga od pierwszej strony, a opisy świata, w którym żyje Dunder, są napisane z humorem i lekkością. Sama fabuła obfituje w przygody i wybory, które pozwalają decydować o dalszym losie kota – każda decyzja wpływa na to, gdzie podąży Dunder i co go spotka. Historia pełna jest odniesień do mitologii słowiańskiej i wątków magicznych, a atmosferę wzmaga piękna oprawa graficzna, autorstwa Tomasza Bolika. Jego ilustracje dodają książce niepowtarzalnego klimatu, który przywodzi na myśl mroczne baśnie, choć nie brakuje tu również lekkości i humoru.
To, co wyróżnia „Dundera”, to także fakt, że można ją czytać wielokrotnie i za każdym razem tworzyć inną historię. Dzięki temu książka pozwala odkrywać nowe ścieżki i nie nudzi nawet po kolejnych lekturach. Fani kocich postaci i magicznych opowieści będą zachwyceni, a miłośnicy paragrafówek znajdą tu wciągającą, oryginalną przygodę, która pochłania bez reszty!
„Dunder” to książka, którą z czystym sumieniem poleciłabym nie tylko kociarzom i wielbicielom przygód, ale także osobom szukającym literackich nowości, które oferują coś więcej niż zwykłą narrację. To wyjątkowa podróż przez magiczny świat, pełen wyborów, zagadek i humoru. Idealna na długie wieczory, a także jako ciekawy prezent dla każdego książkoholika!
OPIS OD WYDAWCY
Absolutnie wyjątkowa gra książkowa Radka Raka - laureata prestiżowych nagród m.in. Nagrody Literackiej „Nike” i Nagrody im. Janusza A. Zajdla, mistrza słowa, pisarza i fantasty z nieograniczoną wyobraźnią.
„Dunder albo kot z zaświatu” to zwariowana i magiczna przygoda mówiącego kota pewnej nowoczesnej wiedźmy, który – niezbyt mądrym żartem – uruchamia lawinę koszmarnych zdarzeń. Gracze-czytelnicy zdecydują, jak potoczy się ta historia, wybierając drogi, którymi ma podążyć Dunder, by wyplątać się z trudności.
Kogo spotka na swojej drodze, podróżując przez rzeczywiste i mityczne krainy? Słowiańskich bogów, trójgłowego smoka, Krzysztofa Gołębia, a może nawet zombie i upiory?
Tę książkę można czytać na wiele sposobów, za każdym razem wskazując Dunderowi inną drogę i za każdym razem przecierać oczy ze zdziwienia, co też za kolejne wariactwo wymyślił dla swojego czytelnika Autor.
Grą książkową zachwycił się Piotr W. Cholewa-tłumacz m.in. „Świata Dysku” Terry’ego Pratchetta:
Jeśli ktoś nigdy jeszcze nie poznał gier paragrafowych, teraz ma okazję i to w znakomitym wykonaniu Radka Raka. Jeśli poznał, ma okazję zagrać w znakomitą realizację tej koncepcji (w wykonaniu Radka Raka). Oprócz gry wiele przyjemności sprawia sama lektura, zabawna dla dorosłych, porywająca dla młodzieży. Na końcu ogarnia nas chęć wejścia w świat książki jeszcze raz i podjęcia (w imieniu kota Dundera) innych decyzji. I wszystko prowadzi do finału, niewątpliwie zaplanowanego przez Radka Raka, jakim jest radość i satysfakcja.
„Powiedz mi, proszę” Mike’a Omera to thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Fabuła skupia się na historii ośmioletniej Kathy, która wraca do domu rok po porwaniu, ale kompletnie milczy o tym, co się wydarzyło. Jedyne, co zaczyna zdradzać, to przerażające sceny odgrywane w swoim domku dla lalek. To nie są zwykłe zabawy – z każdym „przedstawieniem” pojawiają się wskazówki do wydarzeń, które mogą wstrząsnąć całą społecznością, a może nawet pomóc rozwiązać inne zbrodnie.
Omer idealnie buduje klimat niepokoju, szczególnie kiedy terapeutka Robin, jedyna osoba, z którą Kathy zaczyna się komunikować, stopniowo odkrywa coraz mroczniejsze strony umysłu dziewczynki. Przez jej sesje terapeutyczne z domkiem dla lalek książka staje się naprawdę sugestywna i pełna tajemnic, a ja czułam, jakby każda kolejna scena była zagadką do rozwikłania. Autor świetnie pokazuje traumę z perspektywy dziecka, co sprawia, że historia Kathy nie tylko przeraża, ale i wzrusza.
To idealna książka dla fanów mrocznych klimatów i thrillerów psychologicznych, w których napięcie narasta z każdą stroną. Gdybyście szukali czegoś intensywnego, trzymającego w napięciu i pełnego niespodzianek, „Powiedz mi, proszę” Was nie zawiedzie! Polecam gorąco – to jedna z tych historii, która na długo zostaje w głowie. ❤️📖
OPIS OD WYDAWCY
Kiedy rok po porwaniu ośmioletnia Kathy Stone zostaje odnaleziona na poboczu drogi, cały świat nie może się doczekać, aby poznać jej historię. Ale Kathy milczy. Otępiała po ciężkich przeżyciach nie odzywa się nawet do rodziców.
Jedyną osobą, której udaje się porozumieć z dziewczynką, jest Robin Hart, terapeutka dziecięca. Robin stosuje terapię poprzez zabawę, co ma pomóc Kathy uporać się z bolesnymi wspomnieniami. Jednak po pewnym czasie zabawa Kathy przybiera niepokojący obrót. Jedna lalka próbuję zasztyletować drugą. Maleńka figurka zostaje przypięta łańcuchem do zabawkowej kanapy. Wszystkie te przerażające sceny są odgrywane w wiktoriańskim domku dla lalek. Z każdą sesją ginie kolejna zabawka.
A co jest najbardziej niepokojące?
Wiele wskazuje na to, że Kathy odgrywa pewne nierozwiązane sprawy morderstw. Z czasem Robin zastanawia się, czy Kathy – która być może zna prawdę na temat przeszłych zbrodni – jest w stanie powiedzieć jej o zabójstwach, do których dopiero dojdzie. Czy Robin będzie w stanie dotrzeć do tajemnic skrywanych przez umysł dziecka i powstrzymać seryjnego mordercę, zanim ten uderzy znowu? I czy praca Robin nie wystawia Kathy na widok psychopaty?
Jakub Jarno w swoim debiutanckim utworze „Światłoczułość” stworzył historię, która niemal domagała się, by ją opowiedzieć. To opowieść, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w emocjonalną podróż przez czas, przestrzeń, a przede wszystkim – przez ludzką wrażliwość. Narrator wydaje się czekać, aż go odkryjemy, by w pełni oddać się tej wyjątkowej opowieści!
Książka przenosi nas do różnych momentów życia bohaterów, pokazując, jak dziecięca i dorosła wrażliwość potrafią kształtować całe nasze istnienie. Porusza najintymniejsze ludzkie uczucia – wspomnienia, traumy, miłość i nadzieję, a przy tym nie boi się dotykać najtrudniejszych aspektów ludzkiego życia. „Światłoczułość” jest piękna, ale jednocześnie momentami bardzo bolesna – Jarno z ogromną precyzją potrafi opisywać te chwile, które zostają z nami na długo, wywołując prawdziwe emocje, których nie sposób się pozbyć.
Autor docenia siłę słów, które mają moc przetrwania!. Jego styl pisania jest wyjątkowo subtelny, a jednocześnie niezwykle przejmujący. Jarno dotyka emocji w sposób tak bezpośredni, że trudno pozostać obojętnym. Każdy zakręt fabularny jest jak zaproszenie do kolejnego świata, którego pragniemy doświadczyć.
Jest to zdecydowanie bardzo dobry debiut literacki, który zasługuje na uwagę. Już teraz wiem, że będę wyczekiwać kolejnych książek tego autora. Jarno potrafi tak pisać o ludziach i ich emocjach, że zostawia nas z refleksją, a jego opowieść długo pozostaje z nami. „Światłoczułość” to książka, która porusza najgłębsze struny naszej duszy i nie pozwala o sobie zapomnieć – piękna, wzruszająca i jednocześnie przejmująca.
OPIS OD WYDAWCY
"Historia, która domagała się, by ją opowiedzieć. Narrator, który czekał, aż zjawisz się, by jej wysłuchać. I ona. Dziewczyna, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł.
Światłoczułość to przejmująca podróż przez czas, od której nie sposób się oderwać, każdy kolejny zakręt jest bowiem jak zaproszenie do nowego świata, który chcemy zgłębić.
To opowieść o dziecięcej i dorosłej wrażliwości w obliczu największych okropieństw ludzkości, o sile wspomnień, które potrafią ukształtować całe życie. To także pean na cześć nie tylko literatury, ale także naszego prywatnego układania liter w słowa, a słów w zdania. Dla Jakuba Jarno mają one tę piękną właściwość, że potrafią przetrwać naszą pamięć i nas samych."
Książka przenosi nas do 1944 roku, kiedy dziewiętnastoletni Vrba, wraz z towarzyszem Fredem Wetzlerem, podjął desperacką próbę ucieczki. Opowieść pokazuje, jak cienka może być granica między prawdą a kłamstwem, a także jak wielki wpływ może mieć jeden człowiek na losy tysięcy. To lektura, która przypomina nam o potwornościach Holokaustu, a jednocześnie ukazuje, że nawet w najciemniejszych czasach są ludzie, którzy nie tracą odwagi i moralnego kompasu.
Książka jest napisana z wielkim szacunkiem do historii i ofiar, a jednocześnie wciąga od pierwszej strony. To lektura, która głęboko porusza i zostaje w pamięci na długo po jej zakończeniu.
Gorąco polecam każdemu, kto interesuje się historią, a zwłaszcza tym, którzy pragną zrozumieć, jak jeden człowiek może zmienić bieg wydarzeń. „Uciekinier z Auschwitz” to nie tylko fascynująca lektura, ale przede wszystkim głos przestrogi i przypomnienie o tym, co znaczy ludzka odwaga i odpowiedzialność za prawdę.
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" to powieść, która oczarowała mnie od pierwszej strony. Autorka z niezwykłą wrażliwością maluje słowem obrazy, które pozostają w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniego zdania.
Książka wprowadza nas w niezwykły świat Emmeline, dziewczyny mieszkającej na odludnej wyspie z ojcem. Ich codzienne życie wypełnia magia natury i tajemnicze zapachy, których pochodzenie i znaczenie dziewczyna stara się zgłębić. Aromaty zamknięte w szklanych buteleczkach kryją w sobie historie i wspomnienia, które kształtują życie Emmeline.
To wzruszająca i klimatyczna opowieść o magii dzieciństwa, utracie i odnalezieniu rodziny, a także o tym, jak aromaty potrafią wywoływać wspomnienia, które mogą zmienić nasze życie. Każda strona tej książki rozbudza naszą wyobraźnię i zmysł zapachu, prowadząc nas przez świat pełen emocji i tajemnic.
Podczas lektury kibicowałam Emmeline z całego serca. Jej podróż w poszukiwaniu prawdy o swoim pochodzeniu, w konfrontacji z miłością, zdradą, ambicją i zemstą, była niezwykle emocjonująca. Chciałam być jej przyjaciółką, towarzyszyć jej w tych trudnych chwilach i wspierać ją w odkrywaniu siebie.
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" to książka, którą polecam każdemu. Autorka pięknie pisze, tworząc niezapomnianą atmosferę, a jej zdolność do wywoływania emocji jest niezwykła. To powieść, która analizuje prowokacyjne piękno aromatów mogących ujawniać ukryte prawdy, prowadzić nas do osób, których szukamy, a nawet pomóc odnaleźć drogę do domu. Jestem pewna, że ta książka oczaruje każdego, kto po nią sięgnie.
OPIS OD WYDAWCY
Jej piękno było surowe zabijało z taką samą łatwością, co zachwycało.
Wzruszająca, klimatyczna powieść o magii dzieciństwa, utracie i odnalezieniu rodziny, o tym, jak aromaty wywołują wspomnienia mogące kształtować życie.
Emmeline mieszka na odludnej wyspie z ojcem, który uczy ją poznawać zmysłami świat natury. Nie wyjaśnia pochodzenia maszyny wytwarzającej tajemnicze zapachy przechowywane w szklanych buteleczkach w szufladkach na ścianach domu. Dziewczyna rośnie, jej ciekawość również. Pewnego dnia nieprzewidziane wypadki rzucają ją w prawdziwy świat, którym rządzą miłość, zdrada, ambicja i zemsta. Emmeline musi zrozumieć przeszłość i odkryć sekrety swojego pochodzenia. W czasie tych poszukiwań przekracza granice własnej wyobraźni i na nowo poznaje własne serce.
Dziewczyna z wyspy zapachów, urzekająca i nasycona emocjami, analizuje prowokacyjne piękno aromatów mogących ujawniać ukryte prawdy, prowadzić nas do osób, których szukamy, a nawet pomóc odnaleźć drogę do domu.
OPIS OD WYDAWCY
"Jeśli myślicie, że tylko w piłce nożnej przydaje się okrzyk „Polacy, nic się nie stało”, to jesteście w wieeeelkim błędzie! Jak by tego było mało, od zarania dziejów mamy pecha! Choćby to, że leżymy pomiędzy Rosją a Niemcami, wiele mówi o naszym szczęściu. Często też chcieliśmy dobrze, a wychodziło… jak zwykle!
Oto historia Polski w anegdotycznej formie. Wszystko oparte na faktach, choć momentami trudno w to uwierzyć. Sam Stanisław Bareja by tego nie wymyślił! Będzie zatem o królu, który gdy tylko zobaczył kandydatkę na żonę, uciekł, gdzie pieprz rośnie. Zajrzymy do królewskiej sypialni, w której od miłosnych igraszek zawaliła się podłoga. Opowiemy, jak polscy władcy i ich najbliżsi odchodzili z tego świata w stylu „laureatów” nagrody Darwina (no bo kto podcina gałąź, na której siedzi, albo dławi się ogórkiem kiszonym?!). Przeczytacie również o najgłupszym pomyśle w dziejach Polski oraz o rodaku sławnym na cały świat, który w liście do kobiety napisał: „…Wole? nic nie tworzyć´, byle się? z Toba? położyć´, ja, zawsze najwierniejszy Fryc, co mocno tęskni do Twych cudnych cyc”! Zainteresowani?"
Jako wielbicielka literatury postapokaliptycznej i wszelkich historii, które stawiają bohaterów w ekstremalnych sytuacjach, z ogromnym zainteresowaniem sięgnęłam po "Epokę Martwych. Początek" autorstwa Andrieja Kruza. Ta książka dostarczyła mi mnóstwa emocji i pozostawiła z niecierpliwością czekającą na kolejne tomy trylogii.
Akcja "Epoki Martwych" rozpoczyna się w Moskwie, gdzie w laboratorium amerykańsko-rosyjskiego koncernu farmaceutycznego naukowcy prowadzą badania nad tajemniczym wirusem. Ten wirus okazuje się być szczególnie niebezpieczny dla ssaków, przekształcając je w śmiercionośne zagrożenie. Gdy wirus niespodziewanie wymyka się spod kontroli, zaczyna rozprzestrzeniać się w zastraszającym tempie, zagrażając całej ludzkości. W świecie pełnym dezinformacji i paniki, mieszkańcy muszą sami stawić czoła nadchodzącej katastrofie.
W centrum wydarzeń znajduje się Siergiej Kramcow, były pracownik laboratorium, który wraz z grupą przyjaciół tworzy zgraną drużynę partyzantów, starających się przetrwać w tym nowym, niebezpiecznym świecie. Każdy dzień staje się dla nich lekcją przetrwania, a ich umiejętności i determinacja zostają poddane ciężkiej próbie. W międzyczasie koncern farmaceutyczny wysyła swoich agentów, aby powstrzymali Kramcowa i jego towarzyszy przed ujawnieniem prawdy o wirusie.
Jednym z aspektów, które szczególnie przypadły mi do gustu, jest dokładność, z jaką autor opisuje militaria i broń. Widać, że Andriej Kruz doskonale zna się na temacie, co dodaje realizmu i głębi całej opowieści. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że śledzi działania prawdziwych specjalistów, a opisy walk i strategii są niezwykle przekonujące.
"Epoka Martwych. Początek" nie tylko zadaje ważne pytania o ludzką naturę w obliczu katastrofy, ale również skłania do refleksji nad współczesnymi zagrożeniami. Czy niedawna pandemia była wystarczającym ostrzeżeniem? Jak daleko jesteśmy od kolejnej epidemii? Po lekturze tej książki inaczej spojrzycie na przygotowania do takich sytuacji i ludzi, którzy już teraz starają się zabezpieczyć na przyszłość.
Ta książka to prawdziwa gratka dla fanów "Metra 2033" Dmitrija Głuchowskiego, "Bastionu" Stephena Kinga i "Drogi" Cormaca McCarthy’ego. Andriej Kruz stworzył epicką opowieść o przetrwaniu, pełną napięcia i emocji. Nie mogę się doczekać, aby poznać dalsze losy bohaterów w kolejnych tomach tej monumentalnej trylogii.
OPIS OD WYDAWCY
"Kataklizm, który zagraża ludzkości. Wirus, który paraliżuje świat.
Czy niedawna pandemia była wystarczającym ostrzeżeniem?
Moskwa, czasy współczesne. W laboratorium jednego z amerykańsko-rosyjskich koncernów farmaceutycznych biolodzy prowadzą badania nad nieznanym wirusem. Okazuje się, że szczególnie toksycznie działa on na organizmy ssaków, czyniąc z nich śmiercionośne zagrożenie. Gdy wirus nieoczekiwanie wymyka się z laboratorium, zakażając i mutując z prędkością błyskawicy, widmo zagłady zagląda w oczy całej ludzkości. W świecie, gdzie media przekazują zakłamany obraz sytuacji, a władza umywa ręce ewakuując się w panice, obywatele mogą liczyć już tylko na siebie.
Wśród nich znajduje się Siergiej Kramcow, do niedawna pracownik feralnego laboratorium. Wraz z grupką znajomych za wszelką cenę stara się uniknąć losu zarażonych. Wspólnymi siłami stworzą własną, dobrze wyszkoloną drużynę partyzantów. Próba przeżycia w cieniu eskalującego zagrożenia wymusi na nich przyspieszony kurs przetrwania. Do jakich czynów są zdolni ludzie w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa? W jaki sposób zadbać o bezpieczeństwo? Jakich osób unikać, a z jakimi się sprzymierzyć? Wszystkie te problemy będą musieli rozstrzygnąć w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu najbliższych godzin.
Kiedy stary świat na ich oczach rozpada się z hukiem, garstka ocalałych śmiałków spróbuje wydrzeć śmierci jak najwięcej ludzkich istnień.
Równocześnie śladem Kramcowa podąża pościg wysłanników koncernu farmaceutycznego, bezlitośnie polując na tych, którzy mogą ujawnić ich nadużycia. Rozpoczyna się dramatyczna walka z czasem, w której stworzenie szczepionki staje się kwestią życia i śmierci.
Wraz z rozprzestrzeniającym się zagrożeniem pojedyncze głosy łączą się w upiorną symfonię strachu i walki o przetrwanie. Kiedy anarchia podnosi swój łeb, z ludzi zaczynają bowiem wychodzić uśpione dotąd upiory.
Czy bohaterowie zdołają przetrwać w bezlitosnym świecie, w którym każdy krok może być ich ostatnim? Jakie szanse na ocalenie ma zwykły obywatel? Gdzie szukać nadziei na przeżycie? Gdy już nikt nie panuje nad szalejącym chaosem, na gruzach starego świata rodzi się bowiem nowy, zaskakujący porządek.
"Epoka martwych. Początek" to pierwszy tom monumentalnej trylogii o szalejącej epidemii i waleniu się w gruzy znanego nam świata. Epicki rozmach, dosadne dialogi i pełnokrwiści bohaterowie doskonale obeznani z uzbrojeniem i metodami postępowania w sytuacjach kryzysowych nasuwają skojarzenia z podglądaniem działań funkcjonariuszy służb specjalnych.
Jak daleko jesteśmy od kolejnej epidemii? Pytanie bowiem nie brzmi: czy to się wydarzy?, ale raczej: kiedy? Po lekturze tej książki inaczej spojrzysz na ludzi, którzy już teraz przygotowują się na nadejście zagrożenia.
Prawdziwa gratka dla fanów "Metra 2033" Dmitrija Głuchowskiego, "Bastionu" Stephena Kinga i "Drogi" Cormaca McCarthy’ego!"
"Astrologia dla każdego" to fascynująca podróż przez historię i tajniki astrologii, która odsłania przed czytelnikami mądrość starożytnych cywilizacji oraz ich niezwykłą umiejętność przewidywania przyszłości na podstawie ruchów ciał niebieskich. Stanisław Rek, historyk z zawodu i astrolog z zamiłowania, przedstawia tę tematykę w sposób przystępny i niezwykle interesujący, łącząc bogatą wiedzę historyczną z praktycznymi wskazówkami.
Już od pierwszych stron książki, Rek zabiera nas w podróż do czasów Mezopotamii i starożytnego Egiptu, gdzie rodziła się astrologia. Ukazuje, jak ruchy Słońca, Księżyca i planet stały się fundamentem dla systemów wierzeń i prognozowania, które miały wpływ na losy jednostek oraz całych narodów. Książka pokazuje, że astrologia była nie tylko sztuką, ale i nauką, która przez wieki fascynowała zarówno zwykłych ludzi, jak i wielkich władców.
Jednym z największych atutów tej książki jest sposób, w jaki Rek przedstawia skomplikowane zasady i metody astrologiczne w sposób zrozumiały dla każdego. Czytelnik znajdzie tu szczegółowe wskazówki, które pozwolą mu samodzielnie sporządzić horoskop osobisty. Autor nie poprzestaje jednak na suchych faktach – każdą teorię ilustruje barwnymi przykładami z historii, co sprawia, że lektura staje się jeszcze bardziej angażująca.
Szczególną atrakcją są horoskopy i omówienia cech astrologicznych postaci historycznych oraz współczesnych. Rek analizuje horoskopy takich postaci jak Jezus Chrystus, Aleksander Wielki, rzymscy cesarze, a także współczesnych przywódców, jak Joe Biden, Donald Trump czy Władimir Putin. Dzięki temu, czytelnik nie tylko zgłębia wiedzę o astrologii, ale także zyskuje nowe spojrzenie na kluczowe postacie historyczne i polityczne.
"Astrologia dla każdego" to książka, która z pewnością zainteresuje zarówno pasjonatów astrologii, jak i osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z tą dziedziną. Stanisław Rek z niezwykłą precyzją i pasją przedstawia historię astrologii, jej zasady oraz jej wpływ na losy ludzkości. To pozycja, która zasługuje na miejsce w biblioteczce każdego, kto pragnie zgłębić tajemnice gwiazd i zrozumieć, jak wielki wpływ mają one na nasze życie.
*wpis sponsorowany