Rozdanie instagram !





Wszystkich chętnych zapraszam na rozdanie na moim instagramie. Do zgarnięcia książka ze zdjęcia! :)

ROZDANIE!

"Moja Jane Eyre" - Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton



Książka, która na przeczytanie w mojej biblioteczce czekała prawie dwa miesiące! 
Zdecydowanie było warto po nią sięgnąć, ale uważam, że na te chłodne jesienne wieczory jest ona idealna. Ciepła i pełna humoru, cudownie się ja teraz czytało! 
Historia z duchami w tle i to właśnie ze względu na nie tak długo odwlekałam sięgnięcie po tą pozycję i poznanie się z Jane! Zawsze te elementy fantastyki trochę mnie odciągają, ale tutaj naprawdę dały radę! Książka była najlepszą odskocznią od czytanych przeze mnie ostatnio ciągle kryminałów. 
I ciężko mi o niej napisać coś więcej! Musicie sami bliżej zapoznać się z historią tej ubogiej guwernantki, która wplata się w niesamowitą historię, a dookoła niej ciągle są jakieś... duchy! I wcale nie są takie straszne, jak mogłoby się nam wydawać. Książka przeczytana błyskawicznie, z uśmiechem na ustach. Jak właśnie teraz macie ochotę na coś takiego to musicie po nią sięgnąć. A cała historia rozgrywa się w XIX wiecznym Londynie!


Człowiek obdarzony darem kreatywności nie zawsze nad nim panuje. Z czasem okazuje się, że niektóre z jego pomysłów żyją własnym życiem i podejmują niezależne decyzje.


Miłość wywracała życie kobiety na drugą stronę. Bardziej niż ambicja, szacunek, rozsądek.




"Wiatraki" - Krzysztof A. Zajas


To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Krzysztofa Zajasa i zdecydowanie muszę je uznać za udane! Książkę pokochałam, jak tylko zobaczyłam jej liczbę stron, a jak okazało się, że to będzie trylogia, to już wiedziałam, że jak najszybciej musi być moja! ☺️
Po pierwszych jej stronach czułam się zagubiona. Miałam wrażenie, że kompletnie nie orientuje się kto jest kim. W rozdziałach przedstawionych mieliśmy naprawdę DUŻO bohaterów i to zarówno tych z obecnych czasów, jak i z przeszłości. Miałam wrażenie, że natłok rzeczy za mocno mnie przytłoczy i, że kompletnie nie będę mogła odnaleźć się w tej historii. Jednak czytając kolejne strony wszystko zaczęło się idealnie zazębiać, każdy nagle znalazł się na swoim miejscu i już wiedziałam, że ta trylogia będzie naprawdę mocna! ☺️
Na początku poznajemy Lucka, który jako podkomisarz Krakowskiej policji udaje się na konferencję na Pomorze. Na miejscu jednak okazuje się, że nie wszystko jest tam tam kolorowe i wplątuje się w niepotrzebne porachunki gangsterów. Za nim na pomoc jedzie jego przyjaciel Andrzej i wtedy dopiero okazuje się co, jak i gdzie! Mamy tutaj mnóstwo pobocznych wątków, wiele się dzieje, nie jest to tylko prosta i czytelna historia. Ostatnie 100 stron przeczytałam z zapartym tchem, a po ostatniej stronie zbierałam szczękę z podłogi. JAK ta część mogła się tak zakończyć!? Ja od razu chce sięgnąć po kolejną część i mam szczerą nadzieję, że autor nie będzie nam kazał na nią długo czekać! Fani kryminałów! Musicie mieć tą książkę na swojej półce. Co więcej! Uważam, że zdecydowanie jest to mój numer 1 w książkach polskich autorów z tego roku i mam nadzieję, że doczeka się ona tłumaczenia na inny język! ☺️

"Wszystko, czego pragnęliśmy" - Emily Giffin


Ostatnio sięgnęłam po ostatnią książkę Emily Giffin. Jest to pierwsza książka tej autorki, którą ja miałam przyjemność czytać. Pamiętam, że kilka lat temu podchodziłam do innego tytułu i nawet mam go w domu, ale ostatecznie nie dokończyłam jej. Po tym jakoś zraziłam się do ich książek aż wreszcie przyszedł czas na "Wszystko, czego pragnęliśmy". ☺️ Ta książka porusza bardzo ważny problem, jakim jest wpływ Social Mediów na życie zarówno dzieci, jak i osób dorosłych. Tutaj akurat wszystko rozgrywa się dookoła ostatnio modnego Snapchata. I po przeczytaniu tej książki zdecydowanie uważam, że powinien on być dostępny dopiero od 18 roku życia! Tylko czy wtedy ktokolwiek by z niego korzystał? Mimo tego, że naprawdę wciągnęłam się w wątek i szybko mi się czytało tą książkę to jej zakończenie było dla mnie totalną porażką! Nie chce Wam za dużo zdradzać, ale przez pierwsze 100 stron jest jedna wersja wydarzeń, potem przez całą książkę jest inna aż w końcu na samym końcu okazuje się jeszcze co innego i wszystko jest "wytłumaczone" może na 30 stronach... Do tego totalnie nie podobała mi się ostateczna wersja wydarzeń. I w końcu osoba która okazała się winna nie poniosła kompletnie żadnych konsekwencji.... Noi rola ojca? Niby coś o nim było, ciągle był obecny, a na sam koniec nie było o nim ani słowa. Gdyby nie zakończenie to byłabym na tak, teraz niestety mam mieszane uczucia.

 „(...) w każdej sytuacji, choćby nie wiem jak trudnej, zawsze da się
znaleźć jakieś pozytywy."


Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*