"Nihal z Krainy Wiatru"- Licia Troisi
„Zawieszeni. Oli” to książka, która zostaje w głowie na długo. Sięgnęłam po nią z ciekawości, ale już po kilku stronach wiedziałam, że to będzie historia, której tak łatwo nie zapomnę. To nie jest typowa młodzieżówka pełna schematów i przewidywalnych rozwiązań. To książka o dorastaniu, które nie zawsze jest proste i kolorowe. O marzeniach, które czasem wydają się nierealne, ale mimo wszystko wciąż w nas żyją. I o muzyce, która dla bohaterów staje się czymś więcej niż tylko dźwiękami – to ich sposób na przetrwanie.
Największą siłą tej historii są bohaterowie. Emilia, Jakub i Edward to młodzi ludzie, którzy musieli zmierzyć się z trudnymi doświadczeniami – stratą, porzuceniem, alkoholizmem i chorobami, które nie mają prostych rozwiązań. Każdy z nich nosi w sobie swój ból, ale jednocześnie nie poddają się i próbują znaleźć w życiu coś, co nada mu sens. Kiedy pojawia się Oliwier, ich świat zaczyna się zmieniać. Wnosi coś, czego się boją – nadzieję. I to właśnie ten wątek najbardziej mnie poruszył. Bo czasem łatwiej jest żyć w przekonaniu, że nic dobrego nas już nie czeka, niż uwierzyć, że można jeszcze coś zmienić.
Podoba mi się, że autorka nie unika trudnych tematów, ale nie robi tego w sposób nachalny. Nic nie jest tu podane wprost, nic nie jest przerysowane – wszystko dzieje się między słowami, w gestach, w niedopowiedzeniach. Styl jest lekki, ale pełen emocji, przez co czyta się tę książkę jednym tchem. Momentami bolało mnie serce, momentami uśmiechałam się do książki, bo te postacie są tak realne, że miałam wrażenie, jakbym znała ich osobiście.
Nie mogę się doczekać kolejnych części. Ta historia dopiero się zaczyna i czuję, że jeszcze nie raz mnie poruszy. Polecam każdemu, kto szuka książki prawdziwej, emocjonalnej i pełnej pasji.
OPIS
Pierwsze cztery części "Zawieszonych" to początek ich drogi do dorosłości, budowania zespołu, pierwszego wyjścia z muzyką poza drzwi szopy, odkrywania siebie i swojej seksualności w cieniu różnych potworów takich jak alkoholizm, porzucenie czy choroby, na które nikt nie wymyślił jeszcze lekarstwa.
Jeszcze kilka miesięcy temu Emilia, Jakub i Edward mieli marzenia – wielkie i naiwne, takie, jakie marzenia powinny być. Ale wtedy było ich więcej. Tylko że marzenia nie umierają nawet kiedy ludzie, których dotyczą, już nie istnieją. I wtedy w ich życiu zjawia się Oliwier, który przynosi coś, czego każdy z nich się boi – nadzieję.
„Jelitowa rewolucja” to książka, która w przystępny sposób tłumaczy, jak zdrowie jelit wpływa na cały organizm – od odporności, przez nastrój, aż po energię. Autorka, jako doświadczona lekarka, zrozumiale wyjaśnia trudne tematy, a dzięki licznym obrazkom, schematom i dużej czcionce książkę czyta się lekko i przyjemnie. Inspirujące historie pacjentów oraz praktyczne porady sprawiają, że to nie tylko lektura, ale i przewodnik po lepszym zdrowiu. Jeśli chcesz zadbać o swoje ciało, pozbyć się dolegliwości trawiennych i odzyskać energię, ta książka to strzał w dziesiątkę. Idealna dla każdego, kto szuka konkretów i chce wprowadzić realne zmiany w swoim życiu. Polecam każdemu, kto pragnie zrozumieć, jak ważne są zdrowe jelita!
OPIS KSIĄŻKI
„Baron” Krzysztofa Jóźwika to kryminał, który przyciąga od pierwszych stron, oferując brutalność, mrok i głęboką intrygę. Fabuła skupia się na morderstwie młodej kobiety, które staje się początkiem zawiłego śledztwa prowadzonego przez detektywów Ewę Jędrycz i Huberta Zaniewskiego. Kiedy początkowo niezwiązane ze sobą przestępstwa zaczynają układać się w logiczną całość, zaczyna się wątpliwa podróż przez świat gangów, korupcji i osobistych tragedii bohaterów.
Autor stworzył bardzo dynamiczną opowieść, która nie boi się ukazać najbardziej brutalnych aspektów ludzkiej natury. Zbrodnie, jakie muszą rozwiązać bohaterowie, są pełne przemocy i okrucieństwa, co sprawia, że książka nie jest dla osób o słabszych nerwach. Choć brutalność może być przytłaczająca, to jednak wprowadza głęboki realizm i nie pozwala oderwać się od lektury. Jóźwik ma dar do tworzenia napięcia, które nie opuszcza czytelnika przez całą książkę, a zaskakujące zwroty akcji dodatkowo podnoszą temperaturę emocji.
Fabuła jest świetnie poprowadzona, a każde odkrycie w śledztwie łączy się z kolejnym kawałkiem układanki. Postacie, choć złożone i pełne swoich problemów, są wiarygodne, co tylko dodaje realizmu całej historii. W książce nie brakuje momentów, które zmuszają do refleksji nad moralnością, granicami prawa oraz ludzką naturą. Dodatkowo, autor nie unika pokazania trudnych, osobistych wątków.
„Baron” to książka, która zadowoli każdego fana brutalnych, wciągających kryminałów. To powieść, która nie daje chwili wytchnienia i trzyma w napięciu do ostatnich stron. Jeśli lubisz historie pełne przemocy, zawiłych intryg i zaskakujących zakończeń, to „Baron” będzie dla Ciebie idealną lekturą.
Czy można oderwać się od książki, która przyciąga jak magnes, a jednocześnie przeraża swoją brutalnością? "Grota", druga część serii o komisarzu Samborze Malczewskim, to kryminał, który zostaje w głowie na długo po odłożeniu go na półkę.
Marcel Moss tym razem naprawdę przeszedł samego siebie. Wcześniejsze jego książki, po które sięgałam, były bardziej stonowane, a ich tempo spokojniejsze. Tymczasem w "Czarciej Grocie" autor rzuca nas na głęboką wodę – pełną mroku, krwi i psychologicznych zawiłości. To jedna z najmocniejszych książek, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Już sam opis mówi wiele, ale fabuła i szczegóły, które odkrywamy w trakcie lektury, to jazda bez trzymanki, która nie daje chwili wytchnienia.
Akcja rozgrywa się w małej wsi, otoczonej mrocznym Runowskim Lasem, gdzie odnalezione zostaje poćwiartowane ciało 14-letniego Marcina Służewskiego. Już sam początek sprawia, że ciarki przechodzą po plecach. Mieszkańcy wierzą w Strzygę – słowiańskiego demona, który poluje na ludzi. Jednak komisarz Sambor Malczewski wie, że zło jest bardziej przyziemne, a człowiek może być potworem, o którym strach nawet myśleć.
Największe wrażenie zrobił na mnie wątek rodziny Renderów – ich izolacja od świata, mroczne tajemnice i przerażające sekrety, które wychodzą na jaw w trakcie śledztwa. Przyznam, że ten element fabuły mocno przypominał mi głośną sprawę Josefa Fritzla, która kilka lat temu wstrząsnęła opinią publiczną. Moss umiejętnie buduje napięcie, odkrywając kolejne potworności i rzucając światło na najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki.
To książka brutalna, mocna, momentami wręcz szokująca. Czy polecam ją? Zdecydowanie, ale tylko fanom naprawdę mocnych rzeczy! To nie jest kryminał dla każdego – jeśli w literaturze szukasz lekkiej rozrywki, lepiej sięgnij po coś innego. Jednak jeśli lubisz dreszczyk emocji i nie boisz się wchodzenia w mroczne zakamarki ludzkiej natury, ta książka będzie strzałem w dziesiątkę!