"Zimne wybrzeża" - Szczepan Twardoch

 


Każda strona pachnie śniegiem, ciszą i nieufnością, a chłód Spitsbergenu przenika aż do kości.

Akcja rozgrywa się w czasach zimnej wojny, w odizolowanej stacji badawczej na Spitsbergenie. Na wyspę przybywa sześciu pasażerów, wśród nich John Smith – tajemniczy mężczyzna z brytyjskim paszportem, który przedstawia się jako naukowiec. Kiedy jeden z polarników ginie w dziwnych okolicznościach, atmosfera gęstnieje, a pytania mnożą się szybciej niż odpowiedzi. Czy to był wypadek, czy zbrodnia? I kim naprawdę jest Smith?

Twardoch po raz kolejny udowadnia, że potrafi łączyć thriller szpiegowski, kryminał i dramat psychologiczny w sposób absolutnie wyjątkowy. Z pozoru to opowieść o agencie i politycznych napięciach, ale pod powierzchnią kryje się coś znacznie głębszego – historia o samotności, lojalności i cienkiej granicy między misją a obsesją. W świecie, w którym każdy ma coś do ukrycia, prawda staje się luksusem, a zaufanie – największym ryzykiem.

To, co urzeka najbardziej, to styl Twardocha. Chłodny, precyzyjny, a jednocześnie poetycki. Autor nie potrzebuje fajerwerków – wystarczy jedno zdanie, jedno spojrzenie bohatera, by w czytelniku zrodził się niepokój. Atmosfera jest gęsta, klaustrofobiczna, a język – dopracowany w każdym szczególe.

Nie jest to książka, którą „połyka się” w jeden wieczór. „Zimne wybrzeża” wymagają skupienia i cierpliwości, ale nagradzają to w sposób, w jaki potrafi tylko dobra literatura. Po lekturze zostaje w głowie nie tylko historia, ale też pytanie: jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla idei, w którą wierzymy?

Dla mnie to była jedna z tych książek, które zostają w pamięci na długo. Wciągająca, surowa, emocjonalna i pięknie napisana. Jeśli jeszcze nie znacie wcześniejszych powieści Twardocha – „Zimne wybrzeża” to idealne miejsce, żeby zacząć. A jeśli już znacie jego styl, ta książka przypomni Wam, dlaczego czekamy na każdą jego premierę.






OPIS OD WYDAWCY

Spitsbergen, czasy zimnej wojny. Na wyspę przybywa sześciu pasażerów, wśród nich John Smith – młody mężczyzna z brytyjskim paszportem, który podaje się za naukowca i trafia do polskiej stacji polarnej. Wkrótce jeden z członków ekspedycji ginie zaatakowany przez niedźwiedzia polarnego. Czy to możliwe, że się nie bronił?

W zamkniętej społeczności, odciętej od świata przez nadchodzącą noc polarną, napięcie i nieufność rosną. Smith, zgłębiając sprawę śmierci polarnika, wikła się w sieć intryg i podejrzeń, staje się też elementem niebezpiecznej rozgrywki, która może zmienić losy świata. Ale czy on sam jest tym, za kogo się podaje? I jaką rolę odgrywają w tej odległej, podbiegunowej osadzie Ojcowie Grzesznicy, starsi wioski spod Biełomorska?

Twardoch – po mistrzowsku łącząc elementy thrillera szpiegowskiego, kryminału i dramatu psychologicznego – opowiada o samotności, zdradzie, pokłosiu wojny i cienkiej granicy między misją a obsesją oraz o tym, jak historia i polityka potrafią zdeterminować los zwykłych ludzi.



Komentarze

Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*