"Narzeczona nazisty" - Barbara Wysoczańska

 




Książki z historią w tle od zawsze mnie zachwycają i tak też było i z tą historią!


Przeniesiemy się do roku 1938, gdzie młoda Polka Hania Wolińska, która jest studentką germanistyki zakochuje się w Niemcu Johannie von Richterze, który jest synem jej pracodawczyni. Ich uczucie wybucha niespodziewanie, chociaż tak naprawdę nigdy nie powinno mieć miejsca. Oboje są zaręczeni, pochodzą z innych środowisk i poza tym nagłym pożądaniem nie łączy ich tak naprawdę nic. Miłość nie wybiera, prawda? Ta książka nam to pokaże!


W tej powieści, która jest wspaniałym debiutem mamy dwa oblicza. Jednym z nich jest ta piękna, lekka i radosna miłość, a drugim jest brutalna, krwawa i bezlitosna wojna. Które wygra? W książce widzimy narastający konflikt, między Niemcami, a Polską., widzimy nadzieję ludzi, którzy liczą na to, że do najgorszego nigdy nie dojdzie i widzimy ból jaki niesie ze sobą wojna. Mnie ta powieść oczarowała! Jest to prawie 600 stron książki od której ciężko jest się oderwać i która nie raz Was poruszy. Z tymi bohaterami nie da się nie zżyć! Mamy tutaj bardzo dobrze oddane i przedstawione realia tamtych czasów i zdecydowanie jest to pozycja po którą warto jest sięgnąć!

"Dwór rusałek" - Dorota Gąsiorowska

 


Wiecie co zbliża się wielkimi krokami? Przed nami oczywiście NOC KUPAŁY! A jak mamy przed sobą najbardziej magiczną słowiańsko noc w kalendarzu, to zdecydowanie pora na serię od Pani Doroty Gąsiorowskiej "Dni mocy". 
Do mnie książka "Dwór rusałek" dotarła już jakiś czas temu, ale postanowiłam, że poczekam z nią do czerwca! Co roku, właśnie w tym okresie sięgam po książki ze słowiańskimi legendami w tle i jak dla mnie jest to najlepsza pora na te właśnie powieści! Nabierają one jeszcze większej magii i jeszcze lepiej się je czyta! Próbowaliście? Jeśli nie, to zdecydowanie macie co nadrabiać! 
Przed nami drugi tom serii i tak samo świetny, jak pierwszy. Tych książek nie musicie czytać w kolejności - każda z nich to niezależna, magiczna historia. W tej bliżej spotkamy się z Olgą, która w pierwszym tomie, była postacią drugoplanową. Razem z nią przeniesiemy się do pięknego Wilna i na Podlasie! Autorka wręcz czaruje swoim słowem i przenosi nas w zupełnie inny wymiar! Historia niby prosta i banalna, a okraszona wierzeniami słowiańskimi, magią i legendą. Jest cudownie!  Polecam! Musicie sięgnąć po nią jeszcze w czerwcu! 


"Poczuj PL" - Marzena Filipczak

 




Zawsze uwielbiałam podróżowanie po Polsce i jak tylko mam chwilę wolnego, to staram się to robić. Pandemia dodatkowo pokazała nam jak piękny jest nasz kraj! Mamy i góry, i piękne jeziora i morze, a ta książka pokaże nam zakątki i pomysły o których możliwe, że wcześniej nie słyszeliście! Pani Marzena Filipczak, w tej zielonej publikacji, chce nam pokazać, jak jeszcze lepiej poznać nasz kraj i to nie przez zakątki, a przez.. doznania!
W książce mamy aż 30 pomysłów, jak spędzić czas i co warto jest zobaczyć. Podzielone zostały one na przygodę i na relaks. Mi bardzo podoba się taki pomysł, ponieważ nie zawsze mamy ochotę na aktywne spędzanie czasu i wybieramy wtedy tę drugą opcję, a czasami wręcz się prosi, aby spędzić czas aktywnie! Każdy z nas lubi też co innego, więc pomysły możemy dobrać do siebie i do naszych towarzyszy! Co ważne - wszystko w książce jest jak najbardziej aktualne i mamy tutaj fotografie np z maja tego roku! 
Pomysły? Ja chciałabym je wykorzystać! Jest tutaj wiele rzeczy o których wcześniej nie słyszałam, do tego cała książka wypełniona jest pięknymi fotografiami oraz dokładnymi miejscami i adresami, co dla mnie jest bardzo istotne i pomocne. Moja książka jest już pełna fiszek i zaznaczeń - dosłownie chciałabym wypróbować wszystkiego! Mamy tutaj na przykład : biwakowanie na dziko (tak, da się to zrobić w Polsce!) , przejażdżki drezynami, enoturysytkę (słyszeliście o niej kiedyś wcześniej?), pola lawendy (marzy mi się je zobaczyć) czy też warsztaty na wsi. Wszystkich pomysłów nie chcę Wam zdradzać, ale ta książka to prawdziwa perełka i sprawdzi się dla wszystkich fanów turystyki! 




"Topieliska" - Ewa Przydryga

 


Wczoraj około 23 kończyłam czytać tę książkę i zdecydowanie nie jest to dobry czas na tę powieść. Jest mocna! Zazwyczaj recenzje zaczynamy od początku, ale ja już zdradzę Wam koniec - mnie przeraził! Nie spodziewałam się totalnie, że autorka tak poprowadzi losy bohaterów i, że ostatnie 50 stron zmieni moje postrzeganie całości o 180 stopni! I nie dość, że wszystko całkowicie mnie zaskoczyło, to teraz jeszcze cały czas siedzi mi ono w głowie. To chyba dobrze, prawda?  A teraz cofnijmy się do początku...

Na pierwszych stronach poznajemy kochające się małżeństwo i typowy dla większości osób poranek. Pośpiech, zaspanie, nawał pracy i problemy życia codziennego. Kuba wraz z synkiem udają się do lekarza i... to wtedy Pola widzi go po raz ostatni. Ich auto niespodziewanie, na pozornie prostej i łatwej trasie ląduje w rzece. Wydawać by się mogło prosta historia, która tak naprawdę ma drugie dno i... może i trzecie? Mnie wciągnęła od pierwszych stron. Autorka trzyma w napięciu i wszystko widzimy z perspektywy Poli. Możemy poczuć co czuje, jak myśli i razem z nią próbować rozwiązać kolejne zagadki, które przed nią staną. Co tak naprawdę wydarzyło się na drodze? Czy ktoś chciał śmierci jej męża? A może sprawy mają się zupełnie inaczej? Mocna książka, której końcówka na pewno Was zaskoczy! Ja uwielbiam twórczość autorki i to jej kolejna bardzo dobra książka, którą miałam przyjemność przeczytać. Polecam! 



Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*