"Nimfomanka" - Sonia Rosa



Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Powiem szczerze, że miałam co do niej pewne obawy. Raczej nie jestem zwolenniczką erotyków, jednak tutaj dostałam zupełnie co innego! Pokazaną mamy historię Anity i uzależnienie, z jakim się ona zmaga. Widzimy jej przemianę, wszystkie wydarzenia, które wpłynęły na to, że akurat teraz znalazła się w tak ciężkim punkcie swojego życia oraz jej myślenie. Autorka książkę napisała dwutorowo. Mamy rozdziały, które dzieją się obecnie oraz przeszłość bohaterki, zaczynając już od jej dzieciństwa. Oczywiście w tej książce nie brakuje seksu. Jest go naprawdę dużo, jednak mamy na niego trochę inne spojrzenie. Widzimy nałóg, autodestrukcję i walkę bohaterki z własnym ciałem.

I nie jest to może górnolotna literatura, w której będziemy zachwycać się stylem i cytatami, ale jest to książka, która ma nam coś do pokazania i która zmusi nas do trochę innego spojrzenia na uzależnienie, jakim jest nimfomania. Ja wcześniej, nigdy nie czytałam o nim żadnej książki i ciesze się, że w końcu miałam z taką styczność. Po jej przeczytaniu musimy zdać sobie sprawę z tego, że jest to takie samo uzależnienie jak każde inne - destrukcyjne i niszczące życie. Do tego tak naprawdę ciężko jest je dostrzec! Widzimy psychikę głównej bohaterki, jej myślenie i jak krok po kroku rozpada się jej życie! Czy uda jej się z tego wyjść? Czy pokona nałóg? Tego nie będę Wam zdradzać!




Komentarze

  1. Ostatnio dość często napotykam tę książkę w blogosferze. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem świeżo po "365 dniach" i wciąż walczę z falami zażenowania. Ale to, co piszesz o "Nimfomance", brzmi jak literatura, a nie przaśny pornol ;) Dobrze, jeśli Autorka zdaje sobie sprawę z tego, czym rzeczywiście jest uzależnienie od seksu, a nie używa go jedynie jako środka do zamieszczenia w książce jak największej ilości "momentów".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Copyright © *Wolne Litery*