"Zawsze przy Tobie" - K.A. Linde
Książka lekka i przyjemna, ale to kompletnie nie moja bajka. Na początku starałam się do niej przekonać, po 100 stronach jednak cały czas praktycznie nic się nie wydarzyło. Cały czas w kółko dzieje się w niej to samo. Główna bohaterka samotnie wychowuje dwuletnie dziecko, po tym jak rok wcześniej pozostała wdową. W jej życiu pojawia się David, który wspiera ją i pracuje w jej rodzinnej firmie. I tu się zaczyna... I w kółko, są ze sobą, nie są, są i nie są... Dla mnie bardzo infantylna książka. Przez 400 stron rozstawali się chyba z 6 razy. JAK?!
Mimo, że jest to kolejny tom z serii, to każdy opowiada o czymś innym, więc spokojnie możecie zacząć i od tego. Ja jednak nie sięgnę po poprzednie, ani po kolejne tomy.
Oj po twojej recenzji odpuszczę sobie tą książkę :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie biorę pod uwagę takich romansideł :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim polecam naprawdę ciekawą pozycję literacką. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ♥
Pozdrawiam! Mój blog-KLIK
Raczej nie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuń